Dawno mnie nie było, za co przepraszam.
Dużo się wydarzyło przez ten czas, zaszłam w ciążę która była dla mnie bardzo stresująca. Po przejściach z przed dwóch lat bardzo baliśmy się powtórki, więc na rozwiązanie czekaliśmy jak na wybawienie. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie i 23.01.2015 przyszła na świat Agatka, a ja w wieku 41 lat zostałam mamą.
Bałam się czy dam radę, czy nie jestem za stara. Ale mała daje mi dużo radości, dostałam dodatkowy zastrzyk energii i okazało się że mam ogromne pokłady miłości i cierpliwości.
Patrząc z perspektywy czasu i odchowanej dwójki już dzieciaków, to późne macierzyństwo jest inne. Nie wiem dlaczego, ale na wszystko patrzę inaczej. To nie jest tak że kocha się inaczej czyli lepiej bo kocham całą trójkę tak samo. Tylko wtedy jak Matek i Ola byli mali, to człowiek się martwił o wszystko: pracę, mieszkanie,pieniądze. Trzeba było z wielu rzeczy rezygnować, mniej czasu spędzałam z dziećmi bo praca. Teraz to też jest ważne, ale człowiek już ma stabilizację, już coś osiągnął, inaczej patrzę na czas który mam przed sobą. Bardziej doceniam rodzinę, dom, zwolniłam tempo życia- chociaż akurat z tym jeszcze walczę, bo ciężko osobie bardzo aktywnej zawodowo nagle powiedzieć dość ja wysiadam.
Zdolne Rączki Ewy
Mój blog jest o tym co siedzi w mojej głowie, a z nią bywa różnie:) Będzie więc o wszystkim i o niczym. Znajdą się tu moje robótki,będą też moje dzieła kulinarne, które udają się z różnym skutkiem-ale cały czas dążę do perfekcji.Książki -bez nich życie nie ma sensu i jest pozbawione kolorów, oraz różne różności które wpadną mi do głowy lub w ręce Serdecznie zapraszam
piątek, 19 czerwca 2015
czwartek, 26 czerwca 2014
Buciki dla maluszka
Ostatni w rodzince pokazało się kilkoro maluszków i ciocia Ewa musiała się na to jakoś przygotować :) oto efekty tych przygotowań:
Koniec roku szkolnego
Witam was kochani po króciutkiej przerwie.
Ostatnie dwa miesiące upłynęły nam trochę nerwowo, kłopoty zdrowotne też nas nie ominęły. Ale ogólnie bilans zakończony pozytywnie, a nawet z naddatkiem , bo okazało się, że w lutym powiększy nam się rodzinka. Hm... cieszyć się czy płakać, 40 na karku a i ostatnie doświadczenia z przed roku napawają pewnym stresem.
Ale żeby nie było że leniuchowałam, to skończyłam następne dwa kociaki do salu z kociakami, zaczęłam sal rosseta, prawie na ukończeniu Różowa Księżniczka obrazek dla córki- zdjęcia wstawię później :.
No i oczywiście moje ukochane szydełko, zrobiłam parę bucików i czapeczek dla rodzinki, robi się pled dla koleżanki, która za dwa miesiące rodzi.
No i wielkimi krokami zbliża się zakończenie roku szkolnego mojej Oli, a właściwe ukończenie szkoły podstawowej. Więc dzisiaj od rana pakowanie prezentów dla pani wychowawczyni- bo mama się udziela w trójce klasowej- przygotowanie dla dzieciaków 30 zdjęć, włożenia ich w ramki, przygotowanie kreacji na jutrzejsze uroczyste zakończenie roku. Te moje dzieciaki rosną zdecydowanie za szybko :)
Ostatnie dwa miesiące upłynęły nam trochę nerwowo, kłopoty zdrowotne też nas nie ominęły. Ale ogólnie bilans zakończony pozytywnie, a nawet z naddatkiem , bo okazało się, że w lutym powiększy nam się rodzinka. Hm... cieszyć się czy płakać, 40 na karku a i ostatnie doświadczenia z przed roku napawają pewnym stresem.
Ale żeby nie było że leniuchowałam, to skończyłam następne dwa kociaki do salu z kociakami, zaczęłam sal rosseta, prawie na ukończeniu Różowa Księżniczka obrazek dla córki- zdjęcia wstawię później :.
No i oczywiście moje ukochane szydełko, zrobiłam parę bucików i czapeczek dla rodzinki, robi się pled dla koleżanki, która za dwa miesiące rodzi.
No i wielkimi krokami zbliża się zakończenie roku szkolnego mojej Oli, a właściwe ukończenie szkoły podstawowej. Więc dzisiaj od rana pakowanie prezentów dla pani wychowawczyni- bo mama się udziela w trójce klasowej- przygotowanie dla dzieciaków 30 zdjęć, włożenia ich w ramki, przygotowanie kreacji na jutrzejsze uroczyste zakończenie roku. Te moje dzieciaki rosną zdecydowanie za szybko :)
piątek, 18 kwietnia 2014
Święta Wielkanocne
Kochani z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych, życzę wszystkim, by te święta pomogły znaleźć wam sens życia, byście potrafili iść za pięknymi, a jakże prostymi wskazówkami Nazima Hikmeta, który tak poucza :
Nie żyj na tej ziemi
jak ktoś obcy,
jak turysta na łonie natury.
Żyj na tym świecieJak w domu Ojca:
ufaj, ziarnu, ziemi, morzu,
lecz przede wszystkim zaufaj człowiekowi.
Raduj się dobami ziemi,
ciesz się każdą porą roku,
lecz przede wszystkim
raduj się tym, że jest człowiek!
wtorek, 15 kwietnia 2014
SAL KSIĘŻYCOWY
Jeszce pól roku temu jakby mi ktoś powiedział, że dostanę hopla na punkcie krzyżyków, to bym go wyśmiała. Ja i krzyżyki, w życiu, ja nie mam tyle cierpliwości. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy okazało się że daję radę, że to mnie uspokaja i wciąga strasznie.
Tak więc zapraszam na następny sal u Kasi, która dopiero co zakończyła sal wielkanocny, a już kusi :)
Tak więc zapraszam na następny sal u Kasi, która dopiero co zakończyła sal wielkanocny, a już kusi :)
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
SAL ROSETTA
Następny sal na który się zdecydowałam to Sal Rosetta u Agnieszki. Jeśli ktoś z was ma ochotę się przyłączyć jeszcze można się zapisać. Zapisy do końca kwietnia, zaczynamy 1 maja
Nie mam jeszcze pomysłu jaką kolorystykę wybrać, na pewno będzie oprawiony jako obraz do mojego nowego domku.
Czapki - ciąg dalszy zaległości
W poprzednim poście pokazałam wam czapkę szarą z imitacją słuchawek w wersji dla chłopca, ale zrobiłam jeszcze czapkę dla dziewczynki. Oto efekt
Subskrybuj:
Posty (Atom)