1 listopada, to czas zadumy, wspominamy swoich bliskich.
Bałam się tego dnia bardzo, od straty mojej córeczki minęło 5 miesięcy, nie wiem czy to dużo czy mało, ale smutku i żalu we mnie ciągle jest ogrom.
Na szczęście jest to już ten czas kiedy mogę myśleć o tym bez łez, już nie zadaje sobie pytań dlaczego, dlaczego właśnie ja?Widocznie tak miało być, z jednej strony spotkała mnie ogromna tragedia, z drugiej strony dzięki temu dowiedziałam się, że mam nieuleczalną chorobę oczu, że muszę zacząć o siebie dbać, bo nie wiem jak długo będę mogła cieszyć się dobrym wzrokiem.Zaczęłam inaczej patrzeć a świat i otaczających mnie ludzi::0
A o tobie Julciu nigdy nie zapomnę <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz