piątek, 19 czerwca 2015

Nadrabianie zaległośći

Dawno mnie nie było, za co przepraszam.
Dużo się wydarzyło przez ten czas, zaszłam w ciążę która była dla mnie bardzo stresująca. Po przejściach z przed dwóch lat bardzo baliśmy się powtórki, więc na rozwiązanie czekaliśmy jak na wybawienie. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie i 23.01.2015 przyszła na świat Agatka,  a ja w wieku 41 lat zostałam mamą.
Bałam się czy dam radę, czy nie jestem za stara. Ale mała daje mi dużo radości, dostałam dodatkowy zastrzyk energii i okazało się że mam ogromne pokłady miłości i cierpliwości.
Patrząc z perspektywy czasu i odchowanej dwójki już dzieciaków, to późne macierzyństwo jest inne. Nie wiem dlaczego, ale na wszystko patrzę inaczej. To nie jest tak że kocha się inaczej czyli lepiej bo kocham całą trójkę tak samo. Tylko wtedy jak Matek i Ola byli mali, to człowiek się martwił o wszystko: pracę, mieszkanie,pieniądze. Trzeba było z wielu rzeczy rezygnować, mniej czasu spędzałam z dziećmi bo praca. Teraz to też jest ważne, ale człowiek już ma stabilizację, już coś osiągnął, inaczej patrzę na czas który mam przed sobą. Bardziej doceniam rodzinę, dom, zwolniłam tempo życia- chociaż akurat z tym jeszcze walczę, bo ciężko osobie bardzo aktywnej zawodowo nagle powiedzieć dość ja wysiadam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz