wtorek, 15 kwietnia 2014

SAL KSIĘŻYCOWY

Jeszce pól roku temu jakby mi ktoś powiedział, że dostanę hopla na punkcie krzyżyków, to bym go wyśmiała. Ja i krzyżyki, w życiu, ja nie mam tyle cierpliwości. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy okazało się że daję radę, że to mnie uspokaja i wciąga strasznie.
Tak więc zapraszam na następny sal u Kasi, która dopiero co zakończyła sal wielkanocny, a już kusi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz